Zgadzam się z Gabrielem. Wkurwiam się nierzadko, kiedy zapierdzielam jak dziki fizol, a Norwedzy dziwnie na mnie patrzą...co oni sobie wtedy myślą? Bidula przyjechała za chlebem na Zachód i sie pręży jak wariatka, kiedy reszta piję co godzinę kawkę i prowadzi długie dysputy, a produkcja spokojnie czeka... Co do Ukrainy, to mogę byc jedną z tych, która deklaruje, że swojego czasu starała sie wyrównac rachunek korzyści i strat w migracji i spedziła kilka miesięcy na ukraińskiej ziemi, podejmując pracę, głównie nad sobą, co również zaowocowało wielką miłością do piwa ichniego i wystawieniu browarnictwu oceny najwyższej! Jeżeli apele będa się dalej pojawiac, chętnie pojade tam znowu